Współpraca z hurtownią materiałów poligraficznych Grafmaj rozpoczęła się już w roku 1993. Wtedy wymyśliłem koncepcję wylewających się z wiaderek farb drukarskich. Farby miały tworzyć na arkuszu drukarskim obraz. Obraz miał przedstawiać, tworzącą się stopniowo z lejących farb, twarz kobiety. Gruba ryza arkuszy drukarskich miała przechodzić na tył pojazdu. Wtedy, po otwarciu tylnych drzwi, obraz się uzupełniał i był widoczny w całości. Pierwsze auta były malowane w technice airbrush. Pomysł przetrwał 26 lat i służy firmie Grafmaj do dzisiaj. Od roku 2008 w reklamach firmy Grafmaj stosowałem technikę druku na foliach wylewanych. Wtedy projekt został zmodyfikowany i zrealizowany w technice cyfrowej. Trzeba było zbudować od zera cały obraz. W tym celu wykonałem serię zdjęć wiaderek ułożonych pod różnym kątem. Następnie sfotografowałem ryzę papieru i produkcyjny arkusz drukarski. Najtrudniejsze było sfotografowanie do projektu wylewających się strumieni farb i rozlewających się na arkuszu kleksów. Po zmontowaniu wszystkich elementów i nadaniu poprawnej perspektywy powstał oryginalny obraz cyfrowy. Był o wiele atrakcyjniejszy niż ten, ręcznie malowany aerografem, sprzed 26 lat. Pomysł został przeniesiony na różne samochody firmy Grafmaj: >> VW Caddy.
Współpraca z hurtownią materiałów poligraficznych Grafmaj rozpoczęła się już w roku 1993. Wtedy wymyśliłem koncepcję wylewających się z wiaderek farb drukarskich. Farby miały tworzyć na arkuszu drukarskim obraz. Obraz miał przedstawiać, tworzącą się stopniowo z lejących farb, twarz kobiety. Gruba ryza arkuszy drukarskich miała przechodzić na tył pojazdu. Wtedy, po otwarciu tylnych drzwi, obraz się uzupełniał i był widoczny w całości. Pierwsze auta były malowane w technice airbrush. Pomysł przetrwał 26 lat i służy firmie Grafmaj do dzisiaj. Od roku 2008 w reklamach firmy Grafmaj stosowałem technikę druku na foliach wylewanych. Wtedy projekt został zmodyfikowany i zrealizowany w technice cyfrowej. Trzeba było zbudować od zera cały obraz. W tym celu wykonałem serię zdjęć wiaderek ułożonych pod różnym kątem. Następnie sfotografowałem ryzę papieru i produkcyjny arkusz drukarski. Najtrudniejsze było sfotografowanie do projektu wylewających się strumieni farb i rozlewających się na arkuszu kleksów. Po zmontowaniu wszystkich elementów i nadaniu poprawnej perspektywy powstał oryginalny obraz cyfrowy. Był o wiele atrakcyjniejszy niż ten, ręcznie malowany aerografem, sprzed 26 lat. Nowy pomysł został przeniesiony na inne samochody firmy Grafmaj: >> Mercedes Sprinter.
Przyjechał do nas piękny, amerykański samochód Buick Riviera z epoki, kiedy nie trzeba było oszczędzać, a człowiek był ważniejszy od pojazdu. Firma Allegro Otomoto.pl postanowiła odnowić i przystosować ten krążownik szos do swoich potrzeb reklamowych. Powstał plan całkowitej renowacji pojazdu, a nam powierzono zaprojektowanie i wykonanie grafiki na całej karoserii. Ponieważ auto miało prawie mój rocznik, do pracy podszedłem z wyjątkowym entuzjazmem :). W przedsięwzięciu brało udział kilka firm.
Od roku 2002 regularnie publikuję artykuły na temat techniki airbrush. Materiały publikowane są przez wydawnictwo Lakiernik, Nowoczesny Warsztat oraz inne wydawnictwa niezwiązane z motoryzacją. Artykuły podzieliłem na główne, dwie części; „Publikacje o wykonanych pracach” zawierające opisy wykonanych prac krok po kroku. Oraz druga część >> „Publikacje o technice airbrush” zawierające porady techniczne dla początkujących, od budowy aerografu, do sposobów wykonywania efektownych ćwiczeń z aerografem. Pomysł ten powstał z mojej skłonności do dokumentowania i archiwizowania przebiegu prac. Drugim powodem był zamiar wydania pierwszego, polskiego podręcznika o technice airbrush, który ciągle jest w opracowaniu i czeka na wydawcę. Zapraszam do lektury oraz na indywidualne lub grupowe szkolenia >> nauka malowania aerografem