Zbliżały się 70. urodziny sułtana Omanu. Na wielką fetę przygotowywano między innymi luksusowe powozy. Kontrahent chciał, aby boki powozów miały naniesione wysokiej jakości godła sułtana. Niestety nie istniał taki plik graficzny, a jedynym, dostępnym wzorem była tarcza na bramie pałacu w Muskacie. Dlatego najpierw otrzymałem zlecenie wykonania precyzyjnych plików wektorowych herbu Omanu. Jak wiadomo, pliki wektorowe są bezstratne, czyli można je powiększać w nieskończoność. Idealnie nadawały się na inne nośniki, np. do druku lub haftu. To było bardzo prestiżowe zlecenie… Zobacz >> proces powstawania logo
Współpraca z hurtownią materiałów poligraficznych Grafmaj rozpoczęła się już w roku 1993. Wtedy wymyśliłem koncepcję wylewających się z wiaderek farb drukarskich. Farby miały tworzyć na arkuszu drukarskim obraz. Obraz miał przedstawiać, tworzącą się stopniowo z lejących farb, twarz kobiety. Gruba ryza arkuszy drukarskich miała przechodzić na tył pojazdu. Wtedy, po otwarciu tylnych drzwi, obraz się uzupełniał i był widoczny w całości. Pierwsze auta były malowane w technice airbrush. Pomysł przetrwał 26 lat i służy firmie Grafmaj do dzisiaj. Od roku 2008 w reklamach firmy Grafmaj stosowałem technikę druku na foliach wylewanych. Wtedy projekt został zmodyfikowany i zrealizowany w technice cyfrowej. Trzeba było zbudować od zera cały obraz. W tym celu wykonałem serię zdjęć wiaderek ułożonych pod różnym kątem. Następnie sfotografowałem ryzę papieru i produkcyjny arkusz drukarski. Najtrudniejsze było sfotografowanie do projektu wylewających się strumieni farb i rozlewających się na arkuszu kleksów. Po zmontowaniu wszystkich elementów i nadaniu poprawnej perspektywy powstał oryginalny obraz cyfrowy. Był o wiele atrakcyjniejszy niż ten, ręcznie malowany aerografem, sprzed 26 lat. Pomysł został przeniesiony na różne samochody firmy Grafmaj: >> VW Caddy.
Współpraca z hurtownią materiałów poligraficznych Grafmaj rozpoczęła się już w roku 1993. Wtedy wymyśliłem koncepcję wylewających się z wiaderek farb drukarskich. Farby miały tworzyć na arkuszu drukarskim obraz. Obraz miał przedstawiać, tworzącą się stopniowo z lejących farb, twarz kobiety. Gruba ryza arkuszy drukarskich miała przechodzić na tył pojazdu. Wtedy, po otwarciu tylnych drzwi, obraz się uzupełniał i był widoczny w całości. Pierwsze auta były malowane w technice airbrush. Pomysł przetrwał 26 lat i służy firmie Grafmaj do dzisiaj. Od roku 2008 w reklamach firmy Grafmaj stosowałem technikę druku na foliach wylewanych. Wtedy projekt został zmodyfikowany i zrealizowany w technice cyfrowej. Trzeba było zbudować od zera cały obraz. W tym celu wykonałem serię zdjęć wiaderek ułożonych pod różnym kątem. Następnie sfotografowałem ryzę papieru i produkcyjny arkusz drukarski. Najtrudniejsze było sfotografowanie do projektu wylewających się strumieni farb i rozlewających się na arkuszu kleksów. Po zmontowaniu wszystkich elementów i nadaniu poprawnej perspektywy powstał oryginalny obraz cyfrowy. Był o wiele atrakcyjniejszy niż ten, ręcznie malowany aerografem, sprzed 26 lat. Nowy pomysł został przeniesiony na inne samochody firmy Grafmaj: >> Mercedes Sprinter.
Przyjechał do nas piękny, amerykański samochód Buick Riviera z epoki, kiedy nie trzeba było oszczędzać, a człowiek był ważniejszy od pojazdu. Firma Allegro Otomoto.pl postanowiła odnowić i przystosować ten krążownik szos do swoich potrzeb reklamowych. Powstał plan całkowitej renowacji pojazdu, a nam powierzono zaprojektowanie i wykonanie grafiki na całej karoserii. Ponieważ auto miało prawie mój rocznik, do pracy podszedłem z wyjątkowym entuzjazmem :). W przedsięwzięciu brało udział kilka firm.
Hurtownia sprzętu lakierniczego i spawalniczego zamówiła grafikę w postaci plakatu reklamowego. Kompozycja miała przedstawiać główną ofertę firmy oraz miała być przeznaczona na lewą i prawą stronę samochodów dostawczych. Zaproponowałem abstrakcyjne postacie-roboty, złożone z produktów hurtowni. Pomysły te były wykorzystane jednak na innych nośnikach niż samochody. Na auta dostawcze była przygotowana osobna kompozycja. Bardziej realistyczna i nawiązująca graficznie do opakowań sprzętu lakierniczego sprowadzanego z Tajwanu.
Wykorzystanie zasad typografii do uniwersalnego projektu przeznaczonego również na inne samochody, np. >>Citroen Berlingo, >> Opel Vivaro, >> Polonez Truck. Firma dysponowała już swoim logo i postanowiłem wykorzystać je jako główny element projektu. Karoserię pojazdów podzieliłem na górną i dolną część. Dół karoserii pokryłem ciemno-niebieskim lakierem akrylowym, a górę przestrzennymi literami, w tym samym kolorze. Litery i znak graficzny rzucały głęboki cień, bezpośrednio na karoserię pojazdu. (fot. Marzena Karpińska)
Oto proces malowania reklamy włoskich guzików Bottoni na karoserii samochodu dostawczego Mercedes Sprinter. Życzeniem klienta było wykorzystanie w projekcie żółtego, fabrycznego koloru lakieru. Po zebraniu niezbędnych materiałów i zdjęć wykonałem kilka projektów wstępnych. Wybrany został projekt z dość klasycznymi, jak na firmę Bottoni, guzikami. Zdemontowano lampy, listwy i inne, niemalowane elementy, a karoseria została zmatowiona. Odkryty pozostał wyłącznie obszar przeznaczony do naniesienia projektu w technice airbrush.
Przykład projektu i realizacji w technice airbrush reklamy na Skodzie Fabia. Skala obiektów była na granicy wykonalności. Najmniejsze elementy, np. szczeliny nawiewu, miały około 1 mm szerokości. Ilość i wielkość detali umieszczonych na samochodzie musiała być dostosowana do 14 dni realizacji oraz do określonego budżetu i możliwości powtórzenia pracy na kilku samochodach. Dodatkową trudnością była kontynuacja motywu graficznego na tylnych szybach i przygotowanie odpowiednich, zgodnych kolorystycznie, plików do druku solwentowego na specjalnej folii okiennej z otworami, o przepuszczalności światła do 40%.
Lanos w sieci, czyli airbrush dla webmastera, było jednym z najbardziej skomplikowanych zleceń. Koncepcja główna polegała na opleceniu całej karoserii auta siecią pajęczyn. Na każdej ze stron miał być umieszczony inny gatunek pająka. Pajęcze nici miały być pomalowane specjalnym lakierem efektownym kameleon, który zmienia swoją barwę pod różnym kątem padania światła. Do realizacji grafiki było użyte wiele metrów zwykłego sznurka oraz kilkanaście igieł do wydrapywania z tła tysięcy włosków sznurka i odnóży pająków. (fot. Marzena Karpińska)
Wykorzystanie zasad typografii do uniwersalnego projektu przeznaczonego również na inne samochody, np. >> Polonez Truck, >> Opel Vivaro, >> Fiat Ducato. Firma dysponowała już swoim logo i postanowiłem wykorzystać je jako główny element projektu. Karoserię pojazdów podzieliłem na górną i dolną część. Dół karoserii pokryłem ciemnoniebieskim lakierem akrylowym, a górę przestrzennymi literami, w tym samym kolorze. Litery i znak graficzny rzucały głęboki cień, bezpośrednio na karoserię pojazdu.